Szczególnie i bardzo dziękuję Ani Pniewskiej, która od początku mojej choroby pomaga mi pisząc i tłumacząc anglojęzyczną korespondencję medyczną z doktorem Johnem Hungerfordem. Ania była moim tłumaczem podczas pierwszych tygodni pobytu na chemioterapii w Londynie oraz każdorazowo podczas konsultacji medycznych.
Aniu, bardzo Ci dziękuję, za bezinteresowną pomoc, jaką okazałaś mnie i mojej rodzinie. Dziękuję za to, że będziesz nadal nam pomagać w kontaktach z angielskimi lekarzami.
Pomimo że nie byłem dla Ciebie kimś z rodziny, stałaś się moją kochaną ciocią.
czwartek, 15 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz