W czerwcu 2011 roku skończyłem dwa lata. Sporo urosłem i jestem już prawie tak duży jak moja 4-letnia siostra Ania. Na mojej głowie odrosły włoski - byłem już nawet dwa razy u fryzjera. Latem w słoneczne dni muszę nosić na głowie czapkę z dużym daszkiem, bo jeżeli jej nie mam, bardzo mnie razi słońce.
Najbardziej lubię jeść makarony i owoce. Nie mogę absolutnie jeść słodyczy, chyba że są to odpowiedniego gatunku żelki, na których jedzenie dostałem lekarskie pozwolenie. Jeżeli chodzi o mięso to mogę jeść tylko drób i jajka przepiórcze, dlatego rodzice szukają dla mnie zdrowej żywności u gospodarzy.
Mówię cztery ważne słowa: mama, tata, Ania, baba. Bawię się z moją starszą siostrą Anią, której czasami dokuczam. Lubię duże samochody - kopary i wywrotki.
Cieszę się, że ciągle widzę, jak piękny jest świat, jak się zmienia i ja z nim również.
poniedziałek, 12 września 2011
Witamy po długiej przerwie
Drodzy Czytelnicy!
Przepraszam Was za moje długie milczenie na blogu.
W ciągu ostatnich miesięcy miało miejsce w mojej rodzinie kilka ważnych i absorbujących wydarzeń.
Jednym z nich były narodziny mojego braciszka Dawida. Muszę się przyznać, że nie od razu go polubiłem, bo byłem o niego zazdrosny. Moja mama, która do tej pory prawie zawsze była ze mną, teraz dzieli swój czas i uwagę pomiędzy mnie i moje rodzeństwo.
Natępnymi ważnymi wydarzeniami były dwa kolejne badania kontrolne w Londynie: 4 maja i 24 sierpnia br. Pojechała na nie ze mną babcia Maja i ciocia Ania. Oba badania dały pozytywne wyniki. Guz oka - od czasu ostatniej chemii w sierpniu 2010 - pozostaje identyczny, czyli zmniejszony o 50%. Jest nieaktywny, tzn. w stanie regresji. Nie mam przerzutów i moje drugie oczko jest zdrowe.
Kolejną wizytę kontrolną w Londynie wyznaczono mi na 14 grudnia br.
Przepraszam Was za moje długie milczenie na blogu.
W ciągu ostatnich miesięcy miało miejsce w mojej rodzinie kilka ważnych i absorbujących wydarzeń.
Jednym z nich były narodziny mojego braciszka Dawida. Muszę się przyznać, że nie od razu go polubiłem, bo byłem o niego zazdrosny. Moja mama, która do tej pory prawie zawsze była ze mną, teraz dzieli swój czas i uwagę pomiędzy mnie i moje rodzeństwo.
Natępnymi ważnymi wydarzeniami były dwa kolejne badania kontrolne w Londynie: 4 maja i 24 sierpnia br. Pojechała na nie ze mną babcia Maja i ciocia Ania. Oba badania dały pozytywne wyniki. Guz oka - od czasu ostatniej chemii w sierpniu 2010 - pozostaje identyczny, czyli zmniejszony o 50%. Jest nieaktywny, tzn. w stanie regresji. Nie mam przerzutów i moje drugie oczko jest zdrowe.
Kolejną wizytę kontrolną w Londynie wyznaczono mi na 14 grudnia br.
wtorek, 22 lutego 2011
Wynik styczniowego badania kontrolnego
Podczas kolejnego badania kontrolnego w klinice w Londynie dr John Hungerford mógł dostrzec nerw oczny w moim chorym oku, co świadczy o pozytywnych efektach leczenia.
Dzięki temu następne badanie kontrolne mam wyznaczone dopiero na 4 maja 2011 r.
Dzięki temu następne badanie kontrolne mam wyznaczone dopiero na 4 maja 2011 r.
piątek, 14 stycznia 2011
Kolejna kontrola oka w Londynie
26 stycznia 2011 r. będę miał kolejną kontrolę oka w klinice w Londynie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
